Jak w roku poprzednim wymarzyła mi się sesja w kwiecistej sukience. Żeby nieco urozmaicić, stwierdziłam, że biorąc mojego kochanego pieska na spacer mogę skorzystać podwójnie. Z jednej strony codzienny spacer uznam za zaliczony, a z drugiej na fotografiach pojawi się nowy bohater. I tutaj stanęłam przed nie lada wyzwaniem.