Słowo trencz wywodzi się z wojskowego nazewnictwa, które w dosłownym tłumaczeniu oznacza okopy, rów.
W 1901 roku brytyjski krawiec zaprojektował długi, sięgający minimum za kolano płaszcz z nieprzemakalnej tkaniny, który służyć miał żołnierzom podczas wojny. Oryginalny model posiadał 10 guzików i występował w jednym kolorze – khaki. Prawdziwy boom na trencze rozpoczął się w latach 60. po filmie “Śniadanie u Tiffaniego”. Grająca w nim główną rolę Audrey Hepburn wystąpiła w słynnej scenie w deszczu, ubrana w trencz właśnie. I tak, ze srebrnego ekranu wszedł do powszechnej świadomości. Dziś ten płaszcz, niezależnie od płci i wieku, ma w swojej szafie prawie każdy. I choć wariacji na jego temat jest wiele: różne kolory, długości i wzory to jednego możemy być pewni, że nigdy nie wyjdzie z mody.
Trencz co sezon ewoluuje. Obecnie widać, że w sklepach najwięcej dostępnych jest długich płaszczy. Jeśli chodzi o kolorystykę to wariacji jest pełno, od klasycznych beżów, czerni aż po soczyste zielenie, czy róże. Tej wiosny modne są akcenty w postaci lampasów. Ten na płaszczu Karoli świetnie współgra z paskiem torebki. Na co zwracać uwagę kupując trencz? Na pewno patrzmy na skład materiału z jakiego jest uszyty. Fajnie jeśli jest to bawełna z dodatkiem sztucznego włókna – dzięki temu nasze okrycie nie będzie absorbowało wody. Zwróćmy uwagę na to, czy ma podszewkę-najlepiej z wiskozy, a płaszcz będzie Nam służył także w chłodniejsze dni.
A wy co sądzicie o trenczach? Lubicie i chodzicie, czy wolicie klasyczne kurtki lub ramoneski?
Karola: Trencz Zara, torebka Sabrina Pilewicz, okulary Mango, buty Nike Air Max 97 (podobne tutaj)
Gosia: Trencz Stradivarius (poprzednia kolekcja), botki Forever 21, kombinezon Pull & Bear (podobny tutaj)
1 komentarz
świetny post i zdjęcia. Faktycznie ten lampas nieźle się wkomponował, a ja lubię minimalistyczne dodatki wplecione w prostotę. Osobiście nie wybrałabym dłuższego niż przed kolano.
Szczerze powiem,że podoba mi się to, że wplotłyście w ten post nieco historii, dzięki temu wiadomo, że nie chodzi tu tylko o stylizacje ale i przekazanie czytelnikowi czegoś więcej;) Pozdrawiam.